W ostatnim czasie dostałem kilka e-mailów które przedstawiają podobną historię. Historię rozpaczonego rodzica, którego nastoletnie dziecko chore na Zespół Tourette'a nie chce podjąć leczenia. Rodzice pytają co w takiej sytuacji zrobić, jak przekonać swoje dziecko do wizyty u lekarza. Odpowiedź na to pytanie nie będzie satyfakcjonująca, ale jeżeli dziecko nie chce się leczyć, nie można go do tego przymuszać.
Podstawowym warunkiem który musi być spełniony przy leczeniu jakiejkolwiek choroby, to chęć pacjenta do podjęcia takiego leczenia. Tak samo jest z Zespołem Tourette'a. Zmuszenie dziecka do chodzenia do lekarza nie przyniesie żadnych rezultatów. Wręcz przeciwnie, stres i napięcie spowodowane przymusowym leczeniem mogą nasilić tiki. Co więc zrobić w takiej sytuacji?
Po pierwsze zrozum swoje dziecko. Postaraj się odkryć, czego Twój syn/Twoja córka najbardziej się boi. Nie którzy boją się leczenia i przyjmowania leków, a dla innych największym koszmarem jest usłyszenie diagnozy. Młodzi ludzie nie zawsze akceptują fakt, że chorują na Zespół Tourette'a i tego właśnie boją się najbardziej.
Dostarcz swojemu dziecku jak najwięcej rzetelnych materiałów o Zespole Tourette'a i pokaż mu, że tourettycy to bardzo szczęśliwi i fajni ludzie :-) Po prawej stronie znajdziesz odnośnik FILMY EDUKACYJNO-INFORMACYJNE. Zamieszczone tam filmy szybko trafią do Twojego dziecka. Możesz zaproponować mu kontakt z jednym z liderów lokalnych projektu Z Tourettem po Polsce (np. do mnie :) ). Nikt tak dobrze nie zrozumie tourettyka jak inna osoba która zna ten problem. Listę liderów lokalnych znajdziesz w zakładce KONTAKT.
Jeżeli Twoje dziecko najbardziej boi się samego procesu leczenia, to warto zaproponować mu wizytę zapoznawczą u lekarza. Należy zaznaczyć dziecku, że podczas takiej wizyty lekarz opowie mu, jak wygląda leczenie tej choroby i odpowie na wszystkie jego pytania. Dopiero po tej wizycie dziecko podejmie decyzje o tym, czy chce korzystać z pomocy specjalisty.